Kiedy autobus zatrzymał się na przystanku przy ul. Chełmskiej na warszawskim Mokotowie, nagle padły strzały. Wcześniej nieznany mężczyzna zażądał od kierowcy okazania dokumentów. Kiedy ten odmówił, agresor wysiadł i zaczął strzelać. — Wyjął przedmiot przypominający broń i przez zamknięte drzwi oddał trzy strzały, celując bezpośrednio w moją stronę — relacjonuje kierowca w rozmowie z portalem Miejski Reporter.